czwartek, 23 lutego 2012

Dawka inspiracji

Słowo "inspiracja" wiele dla mnie znaczy. Może nie samo słowo a to,co ze sobą niesie.
Szukam inspiracji każdego dnia- inspiracji do działania, do zdjęć, do zmian. Gdy jestem poza domem obserwuję ludzi, wnętrza,światła i chłonę jak gąbka wszystko to,co piękne lub brzydko-piękne.

Gdy jestem w domu pozostaje książka, film i internet.
W internecie głównymi elementami są: czytnik google, playlista na youtube i strony fotograficzne. Będę się z Wami dzielić moimi "miejscami", może na kogoś również podziałają "pobudzająco"?

Na początek PLAYLISTA.
Moje preferencje muzyczne są bardzo szerokie. Uwielbiam bluesa, którego słucham głównie z płyt cd,więc nie ma go wiele w playliście ale lubię też posłuchać innej muzyki i jak zauważycie jest ona skrajnie różna. Ta playlista jest trochę jak pamiętnik nastrojów - część z nich pamiętam przy słuchaniu konkretnych utworów.

Ostatnio znalazłam wiele pięknych zdjęć w serwisie 500px.com ... 500px- link

Mam nadzieję,że coś się Wam spodoba.
Miłego dnia!

środa, 22 lutego 2012

"Żelazna dama"


WIOSNA, CZUJECIE WIOSNĘ??? Za oknem słońce, temperatura w plusie i tylko czekam na pączki kwiatów i wiosenną alergię. Aaach,kocham!

Obejrzałam ostatnio film "Żelazna dama". Przyznaję- nie wiedziałam nic o Margaret Thatcher. Nie wiedziałam więc jakiego typu historii mogę się spodziewać. Zaczęłam oglądać i... wpadłam.

To wspaniały film ukazujący historię kobiety, która narodziła się by coś zmienić. Kobiety nieco przeambicjonowanej ale potwornie zawziętej. Kobiety dominy. I wreszcie... kobiety szalonej, samotnej, która nie może pogodzić się z upływem czasu i koniecznością ustąpienia.
Jakże ona dała im popalić! Utarła nosa!
Nie twierdzę,że wszystkie jej decyzje były słuszne, z wieloma wiąże się mnóstwo kontrowersji i nie znam się na polityce. Jednakże Margaret była genialna.



Po obejrzeniu filmu powyżej muszę nawiązać do Meryl Streep.
Zagrała fantastycznie. Idealnie oddała sposób mówienia Margaret, ruchy, spojrzenie... Meryl nie wcieliła się w postać, ona była nią. Film musicie zobaczyć chociażby dla tej aktorki.
"Żelazna dama" nie opowiada historii polityki, choć oczywiście jest tam jej sporo. To przede wszystkim studium niewyobrażalnej siły i odwagi,która tkwiła w M.Thatcher. Film gorąco polecam.

poniedziałek, 13 lutego 2012

Półeczka z książkami.

Moja mama nie czytała mi książek, nie pchała do nich, choć sama zaczytywała się głównie w poezji. Jakimś cudem jednak nauczyłam się czytać płynnie mając 5 lat - przedszkole? Skojarzenia napisów z wymową? Nie wiem. Mimo to, po książki sięgnęłam na początku szkoły podstawowej głównie zainspirowana filmem "Matylda"
http://www.filmweb.pl/film/Matylda-1996-7606

Wychodzę z założenia, że każde dziecko ma w sobie ciekawość, która ciągnie je do książek a tym samym świata wyobraźni. Potrzebuje jednak czegoś lub kogoś, kto będzie nakręcał tę książkową machinę.

Moje dzieci, jak sądzę, nie odstają pod tym względem od innych. Kochają książki, kochają gdy im czytam. Starsza (4 lata) coraz częściej sięga po dłuższe historie, w których obrazki pełnią rolę wyłącznie pomocniczą. Młodsza (1.5 roku) póki co przegląda, ale robi to niemal nałogowo :) Jej pierwszym słowem było "tata", potem "Koka". "Koka" to książka właśnie. Jakoś przecież musiała mi sygnalizować ,że mam wyciągnąć kolejną pozycję z półki. "Mama" mówi od 2 dni. ;-) Lilka zasypia wtulona w misia i książkę.

Jako nałogowiec cieszy mnie więc rosnący zapęd moich dziewczyn do literatury i dość często kupuję im nowe książeczki ( promocja w Auchan też robi swoje :P ). Zastanawiam się jednocześnie dlaczego wraz z dorastaniem wiele dzieci zatraca tę potrzebę. Czy to faktycznie błąd rodziców? Wychowanie? Kwestie osobowości?

Na naszej dziecięcej półce pojawiły się ostatnio takie nowości:



Jedna zachwyca ilustracjami (jak to wydanie Calineczki), inna wciąga historią (np. Detektywi na tropie).


A jak było z Wami? Co spowodowało,że czytacie więcej niż przeciętny Kowalski?
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka