Szaleństwo Świąteczne zakończone. Zawsze żałuję, że ten okres mija tak szybko. Wigilia, grzybowa z uszkami, pierogi i wszystko co niemięsne.
A dziś już Sylwester, koniec roku i jak zawsze czas planów , podsumowań, w moim przypadku również stresu z tym związanego (zawsze powitanie nowego roku miesza się u mnie z radością i smutkiem- w końcu coś odchodzi...). A plany są, a jakże!
Czy mam je tu wypisać żeby się później grzecznie wyspowiadać z ich realizacji?
Nie... niech to zostanie w moim kalendarzu. Nagram dziś filmik i wrzucę do sieci wieczorem- pewnie nikt nie będzie miał na to dziś czasu :) A teraz kilka obrazków z tego co było.