Rozgrzeszcie mnie... to są ksiązki,które czekają na mojej półce bym je wreszcie przeczytała...
30 komentarzy
:
monika
pisze...
Ohoho pojechałaś :) każde kolejne zdjęcie rozdziawiało bardziej moją buzię! Wszystko wybaczam ... ale mam nadzieję, że w Adzie zakładka jest choć po kilkudziesięciu stronach:)?!
Ja Ci daję rozgrzeszenie bez mrugnięcia okiem, tym bardziej, że widzę kilka smacznych kąsków, które chętnie bym Ci zabrała i kilka książek, które już czytałam i bardzo mi się podobały :)
Rozgrzeszam. Ja swojego nawet nie ściągam z półki, żeby sfotografować. Wystarczy wejść w moje slajdy zatytułowane "własne". Rozpacz - ile tego i wszystko moje!!!:)))
Łoho... szalejesz ;] Z tych stosów to przeczytałam jedynie Cień wiatru, Córkę Nomadów i Sto lat samotności - każda warta uwagi. Natomiast możliwe, że część pozostałych książek będę miała gdzieś na półkach... Miłego czytania!
No trochę tego masz do czytania:) Ja pewnie też uzbierała bym równie ponęty stos. Najfajniejsze jest to , że mas taki wybór, iż możesz dopasowywać sobie lekturę do nastroju:)Pozdrawiam.
O rany! Ale uczta! Dla oka, ucha ... z rozpędu o mało nie napisałam że i dla podniebienia. Rozgrzeszenie otrzymane wraz z nutką zazdrości co do niektórych pozycji - Złodziejka... Stulecie chirurgów... eh
Gdy widzę tyle książek u kogoś innego dostaje nagłego napadu depresji ;) Przyznam się jednak, że lepiej mieć za dużo książek do przeczytania, niż nie mieć wcale. Dawno temu na wakacjach spotkała mnie ta nieprzyjemność i w akcie desparacji byłam gotowa iść 50 km do najbliższego empiku :)
To nie stosy kochana, to stosiska! Ale nawet z takimi tonami tomiszczy należy Ci się rozgrzeszenie (chociaż zazdroszczę bardzo!).
I nieśmiało całkiem zastanawiam się, co by się stało gdybym ja postanowiła moje nietknięte książeczki ściągnąć z półek i ułożyć w stosy... Zdecydowanie byłoby źle!
Długa ta kolejka. :) Ale ja mam podobnie, więc się nie przejmuj. ;) Najgorsze jest to, że mimo tylu książek w domu, mam chęć kupienia następnych... brr.
Dokładnie :) Niby się wie, że w domu pełno leży, ale jak się widzi w sklepie kolejne, to nie można się powstrzymać :D To chyba jakaś odmiana zakupoholizmu jest :p
Dostajesz rozgrzeszenie, u mnie książek "do przeczytania" jest jeszcze więcej ;). "Cień wiatru", "Lot nad kukułczym gniazdem" i "Życie Pi" to prześwietne, bardzo polecam!! :) "Mistrz i Małgorzata" również świetne! "Anią z Zielonego Wzgórza" zaczytywałam się w dzieciństwie, ciągle stoi na mojej półce całe 8 tomów, chyba jeszcze kiedyś wrócę do tej serii :). Na mojej półce również stoją i czekają na przeczytanie "Siostra", "Perswazje" i "Córka ladacznicy", a za kilka dni dołączy do nich "Pamiętam jak biegłem", bo właśnie idzie do mnie paczka z dedalusa :). Miłego czytania! :)
PS. Wróciłam do prowadzenia bloga po półrocznej przerwie, więc zapraszam ;). http://madit-o-ksiazkach.blogspot.com/
30 komentarzy :
Ohoho pojechałaś :) każde kolejne zdjęcie rozdziawiało bardziej moją buzię!
Wszystko wybaczam ... ale mam nadzieję, że w Adzie zakładka jest choć po kilkudziesięciu stronach:)?!
Ja Ci daję rozgrzeszenie bez mrugnięcia okiem, tym bardziej, że widzę kilka smacznych kąsków, które chętnie bym Ci zabrała i kilka książek, które już czytałam i bardzo mi się podobały :)
Ada... yyyy.... Ada ;-) Ada czeka, nawet nie zajrzałam :) Wolę nie zaczynać jak wiem,że nie skonczę, ale zacznę no obiecuję !!
Rozgrzeszam. Ja swojego nawet nie ściągam z półki, żeby sfotografować. Wystarczy wejść w moje slajdy zatytułowane "własne". Rozpacz - ile tego i wszystko moje!!!:)))
Joanno - popatrzylam sobie na Twoje slajdy. Tak jak napisałaś- własne czekają najdłużej ;)
Rozgrzeszam:)))
ojej :) dużo :) "Złodziejka" też u mnie czeka :)
Łoho... szalejesz ;] Z tych stosów to przeczytałam jedynie Cień wiatru, Córkę Nomadów i Sto lat samotności - każda warta uwagi. Natomiast możliwe, że część pozostałych książek będę miała gdzieś na półkach... Miłego czytania!
"Mistrz i Małgorzata"... Klasyka i uważam, że każdego MUST READ. Kocham tą książkę miłością wielką!
Nie wiem jak Ada i Vlad ale ja rozgrzeszam, bo wierzę, że zaczniesz:)
No trochę tego masz do czytania:) Ja pewnie też uzbierała bym równie ponęty stos. Najfajniejsze jest to , że mas taki wybór, iż możesz dopasowywać sobie lekturę do nastroju:)Pozdrawiam.
I to lubię kolmanko. Podejrzewam,że brak możliwości wyboru wprawiłby mnie w stres ;)
wypatrzylam ze masz tam Russo. Z rozpaczy się oddalam, nie mogę nigdzie zdobyć jego ksiazek
O rany! Ale uczta! Dla oka, ucha ... z rozpędu o mało nie napisałam że i dla podniebienia. Rozgrzeszenie otrzymane wraz z nutką zazdrości co do niektórych pozycji - Złodziejka... Stulecie chirurgów... eh
Takie stosy to wiele miłych chwil z książką - moje są trochę mniejsze - ale książki to skarby - rozgrzesznie przyznane pozdrawiam
Wspaniałe stosy! :D Rozgrzeszam zdecydowanie :)
Imponujące :). Rozgrzeszam !!!
Gdy widzę tyle książek u kogoś innego dostaje nagłego napadu depresji ;) Przyznam się jednak, że lepiej mieć za dużo książek do przeczytania, niż nie mieć wcale. Dawno temu na wakacjach spotkała mnie ta nieprzyjemność i w akcie desparacji byłam gotowa iść 50 km do najbliższego empiku :)
Oooooooooooooooooooo, ale ile radości z przebierania, wybierania :)
Ja oczywiście także rozgrzeszam! :)
To nie stosy kochana, to stosiska! Ale nawet z takimi tonami tomiszczy należy Ci się rozgrzeszenie (chociaż zazdroszczę bardzo!).
I nieśmiało całkiem zastanawiam się, co by się stało gdybym ja postanowiła moje nietknięte książeczki ściągnąć z półek i ułożyć w stosy... Zdecydowanie byłoby źle!
Pozdrawiam :)
Ależ masz stosów :) To wszystko własne czy część z bibliotek? Mam ochotę na Kobietę w bieli chętnie w języku angielskim.
Pozdrawiam:)
Ogromna ilość tych książek. Ale myślę, że gdybym też pościągała z półek te wszystkie nieprzeczytane pozycje, wynik mógłby być podobny.
Pozdrawiam!
Długa ta kolejka. :) Ale ja mam podobnie, więc się nie przejmuj. ;) Najgorsze jest to, że mimo tylu książek w domu, mam chęć kupienia następnych... brr.
Dokładnie :) Niby się wie, że w domu pełno leży, ale jak się widzi w sklepie kolejne, to nie można się powstrzymać :D
To chyba jakaś odmiana zakupoholizmu jest :p
aleś się zaczytała :) Wracaj.
jest zapas ksiazek na deszczowa pogode!
wow!!!!
ale moj chyba wiekszy ;)))
Niezłe stosiki. Kiedy się za nie zabierasz?
Dostajesz rozgrzeszenie, u mnie książek "do przeczytania" jest jeszcze więcej ;). "Cień wiatru", "Lot nad kukułczym gniazdem" i "Życie Pi" to prześwietne, bardzo polecam!! :) "Mistrz i Małgorzata" również świetne! "Anią z Zielonego Wzgórza" zaczytywałam się w dzieciństwie, ciągle stoi na mojej półce całe 8 tomów, chyba jeszcze kiedyś wrócę do tej serii :). Na mojej półce również stoją i czekają na przeczytanie "Siostra", "Perswazje" i "Córka ladacznicy", a za kilka dni dołączy do nich "Pamiętam jak biegłem", bo właśnie idzie do mnie paczka z dedalusa :).
Miłego czytania! :)
PS. Wróciłam do prowadzenia bloga po półrocznej przerwie, więc zapraszam ;).
http://madit-o-ksiazkach.blogspot.com/
U mnie tez by się podobna górka uzbierała! Sporo pozycji czeka na swoją kolej i straszy z regału.
Życzę powodzenia w pochłanianiu kolejnycvh pozycji :)
Prześlij komentarz