niedziela, 26 września 2010
44 Scotland Street
Ta książka jest dla mnie przełomowa.Najczęściej wybierałam tytuły, w których wiele się dzieje,tematyka jest kontrowersyjna albo autor wybitny i powszechnie znany. Banał. Sięgając po tę książkę ni wiedziałam czego się spodziewać i nie nastawiałam na coś co może mnie zainteresować i sprawić, że woda w wannie znów wystygnie ;)
Książkę przeczytałam kilka dni temu ale z dnia na dzień coraz bardziej mi się podoba. Autor ma bardzo "lekkie pióro" i z pozoru prostymi historiami potrafi przekazać istotne ludzkie emocje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
8 komentarzy :
Czekałam, czekałam i się doczekałam! Kochana, ale Ty jesteś "wciągająca"... potrafisz zauroczyć pozycją książkową, i nie tylko. Sobą też. Raz jeszcze gratuluję pomysłu na tego typu recenzowanie.
A książkę wpisałam na listę. Dzięki!
Cudne są te Twoje nowe recenzje :D Bardzo ciekawie mówisz o książkach, w taki uroczy sposób :D A do tego obserwacja Twojej mimiki i uśmiechów to dodatkowa przyjemność w trakcie ich oglądania :D
Podpisuję się pod tym, co napisały Virginia i Książkowo! Pięknie! :)
Czuję się zachęcona do lektury! :)
I ja się podpisuję:) Przeuroczo ... iii niebezpiecznie, bo - nie wiem jak inni ale ja zaczynam się wciągać w te filmowe recenzje:)
No tak, to było do przewidzenia - skupiłam się na walorach recenzji video, nie myśląc o książce - ale oczywiście słuchałam, słuchałam i skojarzyło mi się z Dziewczyną z sąsiedztwa :)podobny wątek kamienicy, połączenia losów - kolejne Ucho od śledzia:)
Znam tego autora z dwóch książek ("Angus" i "Niedzielny klub filozoficzny") i niestety żadna nie przypadła mi do gustu i trochę się zraziłam.
Ja nie znam innych jego książek, ale sływszałam, że ta jest najgorsza. Ciekawi mnie więc jakie są "te lepsze". Myślę, że jest on dość specyficzny i nie do każdego trafi.
Dziewczyno, rzucaj te studia i idź do telewizji. Jesteś niesamowita, wykosisz wszystkie prezenterki :) A książka czeka na mnie w postaci audiobooka.
Prześlij komentarz