Olimpia poszła dziś do przedszkola- pierwszy raz! I wiecie co to oznacza? Nie mam już wymówki,muszę się uczyć. Jedno dziecko i to w dodatku 8-miesięczne to pikuś (pan pikuś).
:) No i nagle poczułam się...starsza, zmarszczki dostrzegłam w lustrze i z tego wszystkiego spadłam z przedszkolnych schodów. :) Czekam z niecierpliwością na odbiór młodej i relacje.
Uporałam się z "Sokołem Maltańskim". To nie to,że była nudna, męcząca i się dłużyła. Właściwie patrząc na mojego męża,który pochłonął ją w jeden dzień śmiem stwierdzić,że to genialny kryminał.
Dobry kryminał z potwornie durnym zakończeniem.
Zaczyna się od tego,że w gabinecie detektywa pojawia się kobieta, która zleca mu odnalezienie pewnego człowieka. Podczas akcji śledzenia go, wspólnik detektywa zostaje zamordowany. Kto to zrobił? Dlaczego giną kolejne osoby? Co mają z tym wspólnego kobiety,które kręcą się wokół głównego bohatera i mamią swoimi wdziękami? I wreszcie...czym jest Sokół Maltański?
Nie jestem specem od kryminałów, przeczytałam tylko kilka i nadal nie umiem rozróżnić dobrych od złych, ale ten był zekranizowany, zdobywa świetne recenzje w internecie,więc chyba warto do niego zajrzec. Gdyby nie zakończenie, które bardzo mnie zawiodło (i nie chodzi tu o rozwiązanie zagadki a o poprowadzenie fabuły po zakończeniu śledztwa) mogłabym polecić Wam tę książkę bez mrugnięcia okiem.
Jeśli jednak znajdziecie ją w bibliotece, antykwariacie to wypożyczajcie/ kupujcie bez zastanawiania.
2 komentarze :
Do kryminałów muszę się jeszcze przekonywać i sama nie wiem czy bym sięgnęła po tą pozycję... ale może kiedyś? :)
Pozdrawiam serdecznie! I życzę miłego popołudnia :]
Kiedyś czytywałam kryminały... aż jestem ciekawa czym sie tak rozczarowałaś... gdybym miała więcej czasu na czytanie, to bym pożerała wszelkie książki, ale akurat kryminały sa u mnie na "dolnej półce" i musiałabym w tej chwili sięgnąć po takowy w akcie desperacji.
Prześlij komentarz