Ostatnie 20 stron książki czytałam przez łzy a gdy skończyłam popłakałam się jak dziecko :) ( no dobra...może to wina hormonów). Mąż patrzył na mnie jak na wariatkę a ja cała we łzach nie mogłam się opanować :)) Książka PIĘKNA, wciągająca, aż się prosi by trwała dalej (pomimo 600 stron). Uplasowała się na najwyższych pozycjach w moim osobistym rankingu.Cóż mogę powiedzieć gdy nie mam żadnych słów krytyki ??Nie potrafię jej nawet streścić by nie spłaszczyć tej cudnej fabuły.To jest taka powieść, o której myśli się długo po jej zakończeniu i ciężko jest wybrać kolejną do przczytania bo mocno podnosi poprzeczkę. Brak mi dalej słów.
z merlin.pl:
"Clare, urocza studentka sztuk pięknych i Henry, niekonwencjonalny bibliotekarz, spotkali się po raz pierwszy, gdy ona miała sześć lat, a on trzydzieści sześć. Kiedy Clare skończyła dwadzieścia trzy, a Henry trzydzieści jeden - zostali małżeństwem. Choć wydaje się to niemożliwe, jednak jest prawdziwe. Henry bowiem to jedna z pierwszych osób na świecie, u których wykryto rzadkie zaburzenie genetyczne: od czasu do czasu jego biologiczny zegar uruchamia się na nowo i Henry przemieszcza się w czasie. Znika nieoczekiwanie, pozostawiając po sobie tylko stosik ubrań. Nigdy nie wie, gdzie się znajdzie i jaka będzie otaczająca go rzeczywistość. Odmierzając swoją miłość kolejnymi spotkaniami, oboje za wszelką cenę próbują wieść normalne życie. Ale czy może liczyć na normalność człowiek, który jest niewolnikiem własnego ciała, a przede wszystkim nagłych podróży w czasie..."
12 komentarzy :
Tak, tak, tak!!! Na mnie ta książka działa podobnie. Uwielbiam ją. Pozdrawiam!
Witam:-) U mni książka czeka na półce na czytanie. Czytałam tak wiele pochlebnych opinii, że jak tylko zobaczyłam ją w bibliotece to łapnęłam do koszyka:-)
Pozdrawiam!
Tak, ja też tak miałam:)
Ten krótki opis, który wstawiłaś BARDZO mnie zainteresował!!! Też sięgnę po tę książkę i nawet chyba obejrzę film. :D
Przypadkiem nie nakręcono filmu na podstawie tej książki?
Pewnie,że nakręcono. Dziś lub jutro go obejrzę, ale nie oczekuję takich emocji.
Ojojoj, kolejna przychylna opinia, a ja pozwalam jej czekać na półce, ale ostatnio trafiam na wzruszające książki i chyba będzie musiała trochę poczekać.:)
Ostatnio dluuuugo ogladalam ja w Empiku, ale ostatecznie wyszlam z czyms innym I cos mi sie wydaje, ze jednak po nia wroce;-)
Pozdrawiam serdecznie
a ja ja mam na czytniku i nosze, nosze i jakos sie nie moglam zmusic do czytania, po twojej recenzji zaczne zaraz po skonczeniu dwoch zaczetych
Swego czasu byłam mocno na nią nastawiona , może była pora nie ta.
Historia ciekawa.
Ale zrobiłaś mi chrapkę. Czasu już mi brak. Tyle fimów, tyle książek. Ale bez tego ani rusz. :)
Twoja recenzja, twe kilka słów zachwytu podziałały, że pierwsze co, to wpisałam tę powieść na listę. :)
Ja też byłam zachwycona! Czytałam ją jeszcze w wydaniu w twardej oprawie pod tytułem "Miłość ponad czasem". Do 4 nad ranem, zakręcona w koc, w kuchni, bo mieszkaliśmy wtedy z Mężem w kawalerce i światło lampki raziło go w oczy. A ja po prostu nie mogłam przestać czytać, musiałam dowiedzieć się jak się skończy!
Prześlij komentarz