sobota, 7 maja 2011
Śpiewający Dr House- LOVE,LOVE,LOVE!!!!!!!
Aaaaach ten Doktor House... zabrał mi wiele godzin, w których z wypiekami oglądałam kolejne odcinki, ale PŁYTA HUGH LAURIE (!!) to dla mnie IDEAŁ! Wrócił dobry,stary blues, wróciły leniwe wieczory w zadymionym, głośnym klubie.
A pierwszy utwór na płycie, nazwijmy to intrem, jest genialny. Czekajcie (ja też czekam) na premierę w Polsce (jeszcze w maju) i kupujcie!
Tu wspomniany pierwszy utwór:
A tu kolejny:
Przy tym Olimpia tańczy po całym pokoju. Ma gust dziewczyna!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
6 komentarzy :
To niesprawiedliwe - Hugh Laurie genialnie gra, ponoć świetnie pisze i na dodatek doskonale śpiewa. Tyle talentów w jednej osobie - prawdziwy człowiek renesansu ;)
Też tak myślę. A przy tym podobno niesamowicie inteligentny. Od dziś mój idol numer jeden ;)
Ło boziu... co ten facet nie robi. Gra w serialu, pisze kryminały, śpiewa... podobno jeszcze zna się na medycynie. Wyczytałam tę informację w jakimś artykule.
Swoją drogą pasuje do niego taki styl "zadymionych pubów":)
zakochałam się :D po raz pierwszy jakiś "nie muzyk"(taki z wykształcenia ) tak mnie zachwycił i trafił w mój dość wybredny gust .
również wyczekuję premiery ,tylko jeszcze nie wiem jak zdobędę kaskę na tę płytkę ;-)
Hoho! Może nie do końca moje klimaty, ale niezła ciekawostka ;) A propos muzyki, to w poprzednich sezonach co jakiś czas jeszcze się pojawiały wstawki, jak House grał na fortepianie (?), teraz już sobie odpuścili.
Wszechstronnie uzdolniony Hugh...:) Ciekawe. :)
Prześlij komentarz