wtorek, 12 lipca 2011
Wpadłam po uszy. Pierwsza wizyta w bibliotece.
Dopadło i mnie...zapisałam się do biblioteki.
I to JAKIEJ biblioteki. Nie chodzi tu o wielkość ani też ilość książek,bo ta jest raczej przeciętna. Pierwszy raz widziałam tak dobrze zaopatrzoną bibliotekę- mnóstwo nowości, kultowych tytułów, książek ,które tak chwaliliście na swoich blogach. Nie wiedziałam co wypożyczyć , chciałam wszystko!
Znalazłam ( Moni- możesz jawnie zazdrościć! ) Nabokova i jego "Król,Dama, Walet", wypożyczyłam także książkę "Mistrz" Andy Andrews.
Przy okazji ... szukam tytułu książki, która opowiada o parze ludzi i ich życiu (niekoniecznie razem) ale opowiedzianym z perspektywy jednego daty (ten sam dzień, miesiąc ale różne lata). Nie pamiętam nic poza tym... Pani bibliotekarka obiecała tę książkę zakupić... a ja chętnie wypożyczę ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
10 komentarzy :
Balianna, chodzi ci o Jeden dzień Nichollsa? Własnie niedawno o tej książce pisałam na blogu... Polecam!
TAK!!:) Dziękuję :)(
Dabarai już pomogła.
Dobre biblioteki nie są złe - ja sama z mojej często korzystam (a przy tym z cierpliwości pań bibliotekarek, które terminy przedłużają, bo książek jest zwyczajnie za dużo :))
Miłych łowów kolejnych i czekam na recenzję "Mistrza".
A poza tym - gdzież ta biblioteka?
w Swarzędzu, k. Poznania
jawnie zazdroszczę :) Przyjemności w lekturze!
Ja też kocham moje biblioteki, ale ostatnio rzadziej zaglądam. Winne są moje książki i te recenzyjne, które czekają na przeczytanie. Jednak kiedy tylko nadrobię zaległości idę pobuszować ;)
Moja osiedlowa biblioteka też jest bardzo dobrze zaopatrzona - szczerze powiedziawszy wolę do niej uczęszczać niż do wielkiej, ekstranowoczesnej biblioteki wojewódzkiej, gdzie ciężko trafić na dobrą lekturę, bo zawsze jest akurat wypożyczona albo zaginęła lub została odłożona na nie swoją półkę...
Pozdrawiam :)
ja niestety w okolicy nie mam takiej ,dobrze zaopatrzonej biblioteki ;/
Ja jestem zapisana do dwóch bibliotek ;)
Są również dobrze zaopatrzone. Ostatnio jak zobaczyłam książki Cejrowskiego to chciałam wziąć wszystkie naraz. Pani bibliotekarka z pełnym zrozumienia usmiechem, wyjęła mi kilka pozycji z rąk, ale i tak wzięłam te, na których mi najbardziej zależało ;)
O, widzę, że coraz więcej osób odkrywa naszą magiczną bibliotekę :) Ja uwielbiam to miejsce, od kilku lat starałam się o pracę tam, bo to tak na prawdę moje wielkie wielkie marzenie.... ale niestety, nie mam przygotowania bibliotekarskiego i odpadam. A tam jest taka miła atmosfera! Nie wiem, czy wiesz, że w czytelni zawsze są świeże czasopisma i, że można się tam rozsiąść w miękkim fotelu i zrobić sobie herbatę (jest spory wybór pysznych smaków!). W dziale dla dzieci, z kolei, mnóstwo atrakcji, wspólne czytanie książek we wakacje i rozmaite konkursy :) No i można czasami Panie namówić na kupno jakiegoś tytułu ;)
Prześlij komentarz