środa, 9 marca 2011

Misja specjalna- nowy stos




Chwilkę temu dostałam stos książek- zakurzonych, zmarniałych, niechcianych... Przedstawiam Wam więc moje nowe dzieci i zapytuję: czy ktoś zna jakąś z tych pozycji i może coś na jej temat powiedzieć?? :)

11 komentarzy :

Iza pisze...

Na oko to bardzo dobre książki
Czytałam Zbrodnię Sylwestra Bonnard (recenzja Mcagnes http://mcagnes.blogspot.com/2010/05/zbrodnia-sylwestra-bonnard-anatol.html), Zamach zrecenzowany u mnie na blogu:
http://filetyzizydora.blogspot.com/2010/12/zamach-harry-mulisch.html
A widze tu jeszcze kilka innych smakowitych pozycji
Orwella (ta ksiązka jest chyba o szukaniu swojego miejsca w życiu), Kapuścińskiego, Myśliwskiego. To Auto da fe to chyba Canetti?
reszta to kryminały, młodzieżówka, jakąś biografię też widzę...
Mi tam ten stos się podoba:).

Claudette pisze...

Czytałam jedynie "Kamień na kamieniu" (moja recenzja: http://demi-sec.blogspot.com/2009/03/podazajac-za-zapachem-wiejskiej-arkadii.html) oraz "Narkomankę".

Myślę, że na pewno warci uwagi są także Kapuściński i Orwell.

Z chęcią przyjęłabym taki stos, więc zazdroszczę :)

Balianna pisze...

:) Dziękuję, czuje się zachęcona :) i tak- Auto de fe to Canetti

Monika Badowska pisze...

Tego Kapuścińskiego czytałam kiedyś codziennie przez niemalże 2 tygodnie - tylko tę książkę miałam ze sobą;))) "Powróżyć, karty stawiać" uwielbiałam, gdy byłam nieco młodsza, "Auto da fe" zrobiło na mnie ogromne wrażenie, Boglar i Myśliwski chyba nie potrzebują komentarza:-) Wydrzeńskiego coś czytałam i nawet mi odpowiadał mi klimat:)

Unknown pisze...

Jak można nie chcieć takich książek!!! W sumie ... dobrze dla Ciebie, że znalazł się ktoś taki, kto je porzucił :)

kasandra_85 pisze...

Gratuluję stosu:)). Znam z tych książek tylko "Kamień na kamieniu" i z tego co pamiętam, to bardzo dobra lektura.
Pozdrawiam!!

Natalia Katarzyna pisze...

nie znam żadnej z tych książek - jakoś sposób w jaki są wydane mnie odstrasza

czarnazaba pisze...

Czytałam inną książkę L.Seymour-Tułasiewicz "Dag, córka Kasi" i całkiem mi się podobała, taka niezobowiązująca obyczajówka. Może "Trzy miłości" też są w ten deseń ;)

Weronika Król pisze...

Nie znam żadnej z tych książek, jednak uwielbiam starocie - 'wykopaliska' ze strychu, niechciane egzemplarze biblioteczne.. Miłego czytania, bo zapowiada się bardzo smakowicie!

Marcysia pisze...

Choć nie zliczę przeczytanych przeze mnie książek, to akurat żadnej z tych nie miałam nawet w ręce...

Anna pisze...

Zaczęłabym czytanie od Mulischa i Canettiego:)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka